Main fundraiser photo

Help Janusz and his family in battle againt cancer.

Donation protected
After many years living in Ireland in 2017 Janusz returned to his birthplace in Poland where he married Sylwia and started a family with four kids.
A few years later Janusz still felt that Ireland is his home and eventually decided to make it so for his wife and children too. He returned here in 2023 and, while working for his employer and long time friend , began building a new life for them. By the time spring came around he found a house to rent that they could live in together and his family flew over to Ireland hopeful and excited for their new life ahead.


But it all came crashing down as Janusz' health rapidly declined and tragically he was soon diagnosed with stage 4 cancer. He is now under full time care in Letterkenny University Hospital. Naturally he is no longer able to work to support his family, and between frequent hospital visits and looking after their children aged 2-12 neither is Sylwia. Returning to Poland is out of the question due to Janusz' serious illness and Sylwia couldn't stand to leave her husband behind. She and the children are now living in a mostly unfurnished house unsure what next day will bring. Friends from the area offer their support through any measure they can but the brutal reality is that the groceries must be bought and bills be paid every week to survive another day.


Janusz worked hard his whole life serving both the Polish diaspora and Donegal community as a whole. It was his dream to build a happy new life as a father a husband here and it is heart breaking to see such a cruel twist of fate take it away just as it started becoming reality. Sylwia and they four children as well as his two children from previous relationship are now faced with the prospect of losing their husband and father.
But Sylwia knows that whatever happens she and the kids must keep living and as much as she wishes it wasn't necessary she asks that you help them go through this painful time with dignity. The family is in dire need for the means to afford daily essenials, house equipment, utility bills, medical expenses.
Fate has dealt them a cruel hand but your donation can provide them with real support they need to go through it and hopefully make Janusz' dream live on.






Po wielu latach spędzonych w Irlandii, w 2017 roku Janusz wrócił do Polski, gdzie poślubił Sylwię i założył z nią rodzinę. Mają czwórkę wspaniałych dzieci 12-letnią Liliannę, 5-letnią Asię, 4-letnią Jasię i malutką Agę.
Janusz jednak wciąż uważał Irlandię za swoje prawdziwe miejsce na ziemi i podjął decyzję o przeprowadzce tam wraz z rodziną. W 2023 roku powrócił na wyspę i pracując u boku swojego długoletniego przyjaciela i szefa, zaczął budować nowe życie dla siebie i swojej rodziny. Jeszcze przed nadejściem wiosny udało mu się znaleźć odpowiedni dom do wynajęcia. Jego rodzina dołączyła do niego w Irlandii, pełna optymizmu i entuzjazmu na myśl o rozpoczynającym się nowym rozdziale w ich życiu.
Wszystko jednak się rozpadło, gdy Janusz trafił w ciężkim stanie na oddział ratunkowy a wkrótce zdiagnozowano u niego raka płuc w czwartym stadium. Obecnie znajduje się pod całodobową opieką w szpitalu uniwersyteckim w Letterkenny. W związku z tym, że nie jest w stanie pracować, jego rodzina znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Sylwia, zajmując się dziećmi w wieku od 2 do 12 lat i regularnie odwiedzając męża w szpitalu, nie ma możliwości podjęcia pracy zawodowej.
Powrót do Polski nie wchodzi w grę ze względu na stan zdrowia Janusza oraz terapię, a Sylwia nie mogłaby znieść rozstania z mężem.
Ona i dzieci mieszkają teraz w prawie nieumeblowanym domu, nie wiedząc, co przyniesie następny dzień. Rodzina i przyjaciele starają się ich wesprzeć na wszelkie możliwe sposoby, ale brutalna rzeczywistość jest taka, że aby przeżyć kolejny dzień, trzeba co tydzień kupować artykuły spożywcze i płacić rachunki. Janusz przez całe życie ciężko pracował, zarówno w Polsce jak i w Irlandii. Jego pragnieniem było po prostu szczęśliwe życie u boku swojej żony i dzieci. Serce pęka, gdy widzi się, jak okrutne zrządzenie losu odbiera mu to marzenie, w momencie gdy zaczynało stawać się rzeczywistością. Sylwia i czwórka dzieci, a także dwójka jego dzieci z poprzedniego małżeństwa mierzą się teraz z perspektywą utraty męża i ojca.
Sylwia wie, że cokolwiek się stanie, ona i dzieci muszą żyć dalej. Choć pragnęła by całym sercem aby nie było to konieczne, to jednak prosi o pomoc w przejściu z godnością przez ten bolesny czas. Potrzebują pilnie środków na zakup artykułów codziennego użytku, wyposażenia domu oraz by opłacić rachunki i koszty leczenia. Sam czynsz to 1100 euro.
Los niestety z nich okrutnie zakpił, ale Twoja darowizna może zapewnić im realne wsparcie, którego potrzebują. Miejmy nadzieję, że marzenie Janusza stanie się rzeczywistością.
Donate

Donations 

  • Sinead and Mary Gallen
    • €100
    • 2 mos
  • Harry Kelly
    • €50
    • 2 mos
  • Grainne Doherty
    • €200
    • 2 mos
  • Anonymous
    • €50
    • 3 mos
  • Maria Filar
    • €50
    • 3 mos
Donate

Organizer

Sylwia Kuc
Organizer

Your easy, powerful, and trusted home for help

  • Easy

    Donate quickly and easily

  • Powerful

    Send help right to the people and causes you care about

  • Trusted

    Your donation is protected by the GoFundMe Giving Guarantee