Peter Jankowski-Kielczewski

Cześć. Nazywam się Piotr. Mam 44 lata. W czerwcu 2024 roku, wracając do domu, ze spaceru z psem, uległem wypadkowi komunikacyjnemu. Przez trzy miesiące przebywałem w Szptalu. Stwierdzono u mnie rozlane uszkodzenie mózgu. Miałem liczne zlamania: czaszki, kręgosłupa szyjnego oraz rdzenia kręgowego. Przeszedłem operacje twarzoczaszki oraz trepanacje czaszki. Lekarze i pielęgniarki na oddziałach: Kliniczny Anestezjologii I Intensywnej Tarapii, Neurologii i Neurochirurgii walczyli i moje życie i powrót do zdrowia. Obecnie przebywam w Oddziale Rehabilitacji Budzik. Mój stan się poprawił. Poruszam rękoma I nogami. Uczę się chodzić i mówić. Nierzadko udaje mi się spełnić prośby bliskich lub opiekujacych się mną specjalistów. Mój stan określą się stanem minimalnej świadomości, dlatego te prośbę o wsparcie I finansowa pomoc piszę bliska mi osoba. Potrzebuje środków na dalszą terapie i rehabilitacje. Nie poddaje się. Chcę zawalczyć o swoją niezależność. Z natury jestem osobą cicha, nie "lubiącą być w centrum uwagii". Teraz potrzebuje Twojego wsparcia. Z góry bardzo dziękuję za słowa otuchy, motywację oraz każda złotówkę, które mi podarujecie.

Hi. My name is Peter. I'm 44 years old. In June 2024, while coming home from a walk with my dog, I had a traffic accident. I stayed in the Hospital for three months. I was diagnosed with diffuse brain damage. I had numerous fractures: of the skull, cervical spine and spinal cord. I underwent craniofacial surgery and skull trepanation. Doctors and nurses in the wards: Clinical Anesthesiology and Intensive Care, Neurology and Neurosurgery fought for my life and recovery. I am currently staying in the “”Budzik“” Rehabilitation Ward. My condition has improved. I'm moving my arms and legs. I'm learning to walk and talk. It isn't uncommon for me to manage to carry out the commands of loved ones or the specialists taking care of me. My condition is described as a state of minimal consciousness, so this request for support and financial help is written by a person close to me. I need funds for further therapy and rehabilitation. I'm not giving up. I want to fight for my independence. By nature I'm a quiet person, not liking to “be the center of attention”. Now I need your support. Thank you very much in advance for your words of encouragement, motivation and any money you donate to me.